sobota, 14 września 2013

Smutne myśli

Ostatnio bardzo często zastanawiam się dlaczego tak szybko rezygnuję ze swoich marzeń, albo tak szybko się wszystko sypie, co z marzeniami związane. Dlaczego w najlepszych momentach zaczynam schodzić na boczną ścieżkę, albo po prostu się gubić. Ostatnio nic nie wychodzi, kompletnie. Nawet jeśli chcę by wyszło dobrze, ma to odwrotny skutek. Nawet nie potrafię się z nikim dobrze dogadać. Ale w sumie i tak jestem chyba mistrzem w ukrywaniu tego wszystkiego. No bo w sumie nie ma co narzekać, nie? Każdy przecież ma problemy i ma w głębokim poważaniu, jak jest innym.
Dlaczego nagle za wszystkiego tak szybko rezygnuje i wszystko tak cholernie mnie dobija? Tak, pewnie to wina pogody. -.-'
Przecież to także marzenia sprawiają, że się rozwijamy, że w naszym życiu jest więcej radości i wiary w niemożliwe...
Jeszcze jakiś czas temu było znacznie łatwiej mówić Bogu o swoich marzeniach i pragnieniach. Było we mnie pragnienie, by On podążał razem ze mną za nimi. Teraz odczuwam to nieco inaczej. Nawet tego już nie czuję, sama nie wiem czemu. Z dnia na dzień to wszystko coraz bardziej mnie przytłacza. W słuchawkach tylko rap, a w głowie same smutne myśli. Może dlatego tak łatwo rezygnuję.
Mam coraz mniej wiary w siebie i swoje możliwości.
Czasem się zastanawiam po co to wszystko. Pewnie to ma jakiś cel, ale jak na razie tego nie widzę. Ale przecież, któż zaprzeczy, że po każdej burzy przychodzi słońce? :)
MOWA MOTYWACYJNA DLA CIEBIE (KLIK)